wtorek, 8 października 2013

Co mają baloniki do psa?



Jak się okazuje, przypadkiem mogą mieć bardzo dużo. Wybrałam się z dzieciem naszą standardową trasą (a raczej trasą dziecia, bo to ona głównie nadaje kierunki marszu) na spacer. Trasa ta przechodzi obok sklepu zoologicznego. I tak się dzisiaj złożyło, że sklep ten obchodzi swoje pierwsze urodziny i hucznie to obchodzą, zniżki, gadżety i... baloniki. Wszędzie, na zewnątrz też. A baloniki to jest to, co dzieć bardzo, ale to bardzo lubi. Dla spotęgowania efektu powiewał sobie dzisiaj lekki wiaterek miotając balonikami na wszystkie strony. I to wystarczyło, żeby dziecia zahipnotyzować. Matka czyniła różne zabiegi, żeby jej uwagę odwrócić, żeby pójść dalej, ale nadaremnie. Na potrzeby chwili dzieć nawet nauczył się wchodzić po schodach nie na czworaka, bez pomocy mamy, przytrzymując się jedynie barierki. Nie było innego wyjścia, trzeba było wejść do środka wysępić balonika.

A że mi głupio było wchodzić tylko po balonik, stwierdziłam, że coś temu biednemu Syberjakowi też przy okazji zakupię. I tak psiakowi oberwało się smakołykami, mi długopisami a dzieciowi balonikiem. Który swoją drogą zdążyła rozwalić już w sklepie. O dziwo nie było w ogóle płaczu, jak balonik pękł; moje dziecko po prostu stwierdziło, że jest już bezużyteczny i odda go sprzedawcy ;) Kolejnego niestety nie dostała, "luźne" się skończyły, ale nic straconego, mamy wrócić jutro bo będzie nowa dostawa. O, taki fajny to sklep!

A jak ze sklepu wyszłyśmy? Cóż, łatwo nie było, trzeba było użyć podstępu. Wzięłam krakersika, bo akurat mały poczęstunek też był, szłam do wyjścia mahając nim dzieciowi przed nosem i mówiąc "chodź kochanie, mama da Ci krakersika". Komedia! Może to i mało wychowawcze, ale w tamtym momencie chrzaniłam wszelkie zasady prawidłowego wychowywania dzieci. Histeria to była ostatnia rzecz na ziemi jakiej pragnęłam, a umówmy się, maleńkie przekupstwo raz na jakiś czas nie zaszkodzi, a regułą to się nie stanie na pewno.

I tym sposobem przez głupie baloniki Syberjak miał dzisiaj spóźniony dzień psa!

1 komentarz: