środa, 26 czerwca 2013

Piskacz piszczy

Ale o oponach nic nie będzie, żeby nie było.
Za to o piskach. Notorycznych i nieustających.
Dzieć miał już kiedyś fazę piszczenia, i już myślałam, że gorzej być nie może, że jak ustało, to już po sprawie i moje uszy odetchną na długo. Oj naiwna ja!
Jakiś czas temu zaczął nam się bunt roczniaka - podkówka, ryki i histerie wliczając w to tarzanie się po podłodze i walenie w nią rękami i nogami dosłownie o wszystko. Bo z zabawką nie da się czegoś zrobić. Bo nie pozwalam otwierać szafki. Bo nie dopuszczam do miski psa. Bo drzwi się nie chcą zamknąć. Bo drzwi się nie chcą otworzyć. Bo nie udało się wejść na mebel. Bo sama nie wiem, ale może się wścieknę ot tak. Itd., itp. W kółko i na okrągło. Wydawało, się że to apogeum, trzeba przeczekać, minie. Głupia ja.
Do powyższego repertuaru kilka dni temu dołączyły piski. I te piski wcześniejsze przy tych obecnych to pikuś był. Bardzo mały pikuś. Momentami mam ochotę jej podstawić pod buzię jakieś szkliwo i sprawdzić, czy pęknie. Tylko szkoda tej ładnej buźki, więc hamuję swe eksperymentatorskie zapędy.
Za to moje uszy eksperymenty mego dziecia z własnymi możliwościami wokalnymi jakoś muszą wytrzymać. Jak nie ogłuchnę niebawem będzie cud. A jeszcze dodać trzeba, że dzieć piszczy nie tylko ze złości. Piski radości też są, równie częste i o równie wysokich tonach. Nieraz mamie wprost do ucha. Tym sposobem jak dzieć nie śpi to mam jeden wielki repertuar pisków przeróżnej maści.
Błagam, niech mi ktoś powie, że to się kiedyś skończy i nastąpi to wcześniej niż przed osiemnastką!

5 komentarzy:

  1. hahhaha ;) piski mojej brzmiały jak bolid F1 :D niestety nie pocieszę Cię, bo z wiekiem to nie mija, a tylko nabiera mocy ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. czyżby mój komentarz znowu poleciał do spamu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety :/ ale już przeniesione tam gdzie powinny być :)

      Usuń
  3. Hahahah dobra jest, pociesze Cie ze moze byc jeszcze gorzej :P. Chociaz nasza nie miala takich napadow histerycznych, ale potrafi niezle udawac ze placze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie powiem,że przejdzie - więc nic nie powiem :P

    OdpowiedzUsuń