poniedziałek, 18 lutego 2013

Żarłok

Dzisiaj podczas kolacji moja córa pobiła wszelkie rekordy jedzeniowe. Najpierw godzinę zajmowała się szamaniem warzywek i mięska. Później zjadła kaszkę. Na koniec doprawiła cyckiem. W sumie to dwoma. Po 10 minutach jeszcze raz poprawiła cyckiem. Ja nie wiem, gdzie jej się to mieści? Ponoć dzieci mają żołądki wielkości swojej piąstki. Taaa, mój okaz to chyba siedmiu piąstek!

11 komentarzy:

  1. A może wielkości pięści swojego taty? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a kto wie ;) ale żarłok to po mnie, tatuś to raczej typ niejadka ;)

      Usuń
  2. Haha, dziś miała dzień żarłoka po prostu :)
    A pewnie przyjdzie taki dzień, że nie zje nawet tyle co ta jej mała piąstka ;)
    ale don't worry tak się też może zdarzyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i znalazła się zguba... (w sensie komentarz) Wywaliło do spamu, nie wiem czemu

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Ja? A skąd! Nie mów, że komentarze wcina :/
      wczoraj w panelu z komentarzami też się coś dziwnego działo, w ogóle nie pokazywało mi nowych

      Usuń
    2. no był i wyparował. zdziwiłam się troszkę ;)

      Usuń
    3. Oooo to mi się nie podoba!

      Usuń
  4. Nie strasz mnie, że z takiej żarłoczności się nie wyrasta.... Ja właśnie jestem po półtora godzinnym maratonie z obu piersi i mam dość. Przy stałych pokarmach to nie mija :D ??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy od egzemplarza ;) Ale ponoć nie wszystkim mija :P

      Usuń