Jaka jest największa kara dla bliźniaka? Zamknąć go w domu, w czterech ścianach na dłuższy czas, odciąć od ludzi, od rozrywki. Bliźniak wtedy więdnie, zamyka się w sobie, staje się apatyczny i nie do życia.
I ja tak ostatnio niestety mam. Chociaż kocham mojego dziecia nad życie i kocham spędzać z nią czas, to jednak to zamknięcie zaczyna mi doskwierać, tęsknie za wypadami do kina, na pizzę, do pubu ze znajomymi. Za tymi czasami, kiedy można było w jednej chwili sobie powiedzieć - idziemy się rozerwać i od razu ubrać się, zamknąć za sobą drzwi i niczym się nie martwić.
No to żeby się odchamić na weekend zaprosiliśmy teściów, porobią za niańki, a my w tym czasie bez skrupułów i wyrzutów sumienia spuścimy się w końcu ze smyczy.
Na samą myśl dostałam takiego powera, że aż z rańca wyszorowałam na błysk łazienkę - ja, leń totalny!
Tylko teraz taki drobny dylemat - jakim rozrywkom się tu oddać? Kino? Pizza? Fajna knajpka? A może wszystko - oooo, to jest myśl! Co się będziemy rozdrabniać!
Najpierw kino a później pizza w fajnej knajpie :D Aaaaa też tak chcę! Tylko my nie mamy z kim Fabiego zostawić :/
OdpowiedzUsuńNajpierw pizza, potem kino, a na koniec lampka wina, w jakieś przytulnej knajpce :) Bawcie się dobrze :*
OdpowiedzUsuńNo z winkiem rozpusty nie będzie (boję się, że może wyjść tak, że mała z butli nie zje jednak, bo ostatnio różnie z tym bywa), ale tak czy inaczej mam zamiar wykorzystać to wychodne najlepiej jak się da :)
Usuńkino pizza:) zakupy moze dla Ciebie???
OdpowiedzUsuńa żebyś wiedziała, że o zakupach też myślałam haha
Usuń