czwartek, 22 listopada 2012

Ploty, plotki i ploteczki

Czyli babski sposób na smuteczki.
Złapałam już naprawdę mega doła tym ciągłym siedzeniem w domu i kłótniami z małżem.
Ale nadszedł ratunek - odwiedziła mnie kumpela ze swoim dzieciaczkiem. Poplotkowałyśmy, pożaliłyśmy się nawzajem na ciężki los matek, rozkoszowałyśmy się founde z kiwi i z gruszką i jakoś tak od razu humor wrócił. Jak to czasem niewiele człowiekowi do szczęścia potrzeba - jedynie osoby, której można się wygadać i wyżalić. Najlepszy i najtańszy sposób na jesienną chandrę - gorąco polecam!

4 komentarze:

  1. Zazdroszczę! U mnie nie ma nikogo dzieciatego z kim mogłabym się spotkać i pobojcorzyć :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Och jak Wam dobrze, chetnie bym dolaczyla... szkoda ze mam tak daleko.....

    OdpowiedzUsuń
  3. ach jak Wam zazdroszcze tych spotkan!!! no i druga sprawa to z emozecie takie smakołyki próbowac:D szczuplasy jedne wiec Wam nic nie grozi:P

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń